Lider Partii Konsumentów Marcin Bustowski. Fot. wygrajmyrazem.pl
Lider Partii Konsumentów Marcin Bustowski. Fot. wygrajmyrazem.pl

Prorosyjska partia w tarapatach. I nie jest to formacja Olszańskiego

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Niedawno powstała partia Przebudzonych Konsumentów o wyraźnie rosyjskich sympatiach. PKW sprawdziła jej oświadczenia majątkowe - brakuje podstawowych dokumentów i sprawozdań. Komisja uznała podejrzenia o nielegalne źródła finansowania ugrupowania za całkiem prawdopodobne.

O wnioskach PKW pisze "Rzeczpospolita" w środę. "Tworzymy Formację Polityczną Przebudzeni Konsumenci. Potrzebujemy Waszego poparcia - podpisów. Oni nigdy się nie będą bali jeżeli ten naród nie zrozumie jednej podstawowej rzeczy. My musimy utworzyć formację polityczną, wystartować w wyborach, przejąć władzę, zmienić konstytucję, zmienić ilość posłów, chronić nas i polskie dzieci. Kiedy my przejmiemy władzę, parówki będą parówkami, a Bayer będzie się wynosił z Polski i jego majątek będzie zatrzymany" - zapowiada nowa formacja na czele z Marcinem Bustowskim.

Jednym z postulatów inicjatorów jest "stworzenie kolonii karnych dla obecnej władzy okupacyjnej, będą musieli odrobić to, co nam ukradli". 

Przebudzeni Konsumenci - poglądy

Pod patriotycznymi hasłami kryją się prorosyjskie sympatie. Przebudzeni Konsumenci ma być powiązana z "kamratami" pod przewodnictwem Wojciecha Olszańskiego, niedawno umieszczonego w zakładzie karnym na pół roku za publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni. Nie ukrywali negatywnego stosunku do Ukraińców po rozpoczęciu inwazji Kremla. Bustowski wymyślił niedawno happening z podarowaniem działaczom PiS kubków z glifosatem - przypomina "Rzeczpospolita". Uważa, że tym środkiem truci są od lat Polacy. Tak aktywista promuje się jako obrońca polskiej żywności. Oprócz tego, sprzeciwia się szczepieniom na COVID-19.  

Bustowski to rolnik z Jeleniej Góry, który obrażał w sieci prezydenta Andrzeja Dudę. Jego dom w ub. roku przeszukała policja po akcji z glifosatem. W 2019 roku startował do Sejmu z listy Konfederacji, ale bez powodzenia. 

PKW pyta o finanse 

Teraz Przebudzeni Konsumenci mają problem z wyjaśnieniem, skąd mają środki na działalność. W sieci widnieje ich zbiórka na "Zrzutce" z prośbą o wpłaty. "Mając na względzie, że partia nie załączyła do sprawozdania żadnych wymaganych dokumentów, nie udzieliła odpowiedzi na żadne z kierowanych do niej pytań (…), uzasadnione jest przyjęcie domniemania, że w okresie sprawozdawczym pozyskiwała swój majątek z niedozwolonych źródeł" - stwierdziła PKW, odrzucając sprawozdanie finansowe formacji Bustowskiego. Zastanawiało kontrolerów to, skąd Przebudzeni Konsumenci mają pieniądze na organizowane protesty i konferencje. 

Bustowski odpowiada "Rzeczpospolitej", że na wszystko wydał własne środki. Teraz przyznaje, że popełnił błąd, zakładając formalną partię polityczną. - Czekam na decyzję sądu o jej wykreśleniu. Trzeba zlikwidować wszystkie partie i odsunąć złodziei od koryta - obiecuje. 

Sprawdź: 


GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka